Idea zbudowania systemu domowej automatyki przewijała się u mnie od ok 2008 roku, kiedy pojawiły się pierwsze plany na posiadanie własnego domu.
Wtedy plan był prosty, zbudować dom i mieć możliwość włączać światło również z komputera, a nie tylko z włącznika na ścianie. Plan rzekłbym banalny, gorzej z wykonaniem.
Początkowo brany był pod uwagę system przekaźników i przełączników schodowych, tak by zawsze można było przekaźnikiem lub przełącznikiem włączyć/wyłączyć dany punkt świetlny. Plan szybko zarzucony z racji komplikacji w okablowaniu, poza tym przekaźniki to nie wszystko i coś musi nimi sterować. Zacząłem się więc rozeznawać w tym co jest dostępne na rynku oraz kombinować nad ewentualnym rozwiązaniem szytym na miarę, czyli zrobieniem czegoś własnego od podstaw na mikro kontrolerach atmega. Rozważałem też, co właściwie chcę uzyskać, posiadając ten system, jaka ma być docelowa funkcjonalność rozwiązania, oczywiście mając na uwadze sprawę kosztów do poniesienia.
Razem z kolegą T. znaleźliśmy w sieci ciekawie zapowiadający się system automatyki produkcji pewnego Pana w centralnej Polsce. System był radiowy z transmisją na 868 MHz. Miał fotokomórkę, kostkę na szynę DIN z 2 przekaźnikami, nadajnik i odbiornik do komputera, oraz 2 moduły do gniazdka, jeden jako ściemniacz a drugi z przekaźnikiem. Kostka z fotokomórką potrafiła również rozsyłać kody RC5 w podczerwieni. Kupiliśmy trochę modułów i zaczęliśmy testy, a ja nadal kombinowałem obok własne rozwiązanie. System działał jednak miał spore wady, prawie 2 sekundowe opóźnienie w działaniu fotokomórki i problemy z zakłóceniami transmisji. Po ok pół roku zabawy obaj zażądaliśmy zwrotu pieniędzy, co szczęśliwie udało się bez problemów.
W tym samym czasie powstał prototyp własnego rozwiązania oparty o atmega32 jako kontroler i łącznik z siecią lan i atmega8 w modułach wykonawczych np ściemniacza wielokanałowego. Całość w bascom i trochę w ASM zwłaszcza w ściemniaczu bo tam czas był bardzo istotny z uwagi na detekcję przejścia przez 0 sinusoidy prądu zmiennego.
Komunikacja między kontrolerem a układami wykonawczymi po rs232 maks 3 moduły wykonawcze na kontroler, każdy moduł po maks 9 kanałów, kilka kontrolerów komunikujących się między sobą w sieci LAN. Czujniki np temp czy sygnałów 0/1 z włączników podłączone pod kontroler bezpośrednio, układy wykonawcze miały być ograniczone do samego załączania wyjść, ściemniania czyli pracą na napięciu sieciowym. Prototyp działał bardzo dobrze, układ sterował bez problemu 4 kanałami dimera na triakach, mały problem stanowiło dopasowanie liniowości ściemniania źródła światła ale to były już sprawy kosmetyczne. Problemem zaczynał być czas. Nawał pracy w firmie, temat bujania się z papierami od pozwolenia na budowę, projekt domu, planowanie wnętrza itp. i zaczęło brakować czasu by doszlifować rozwiązanie oraz wykonać gotowe układy. Zadałem więc kilka pytań o wycenę rozwiązań opartych np o system EIB. Po usłyszeniu cen rzędu 70 tysięcy złotych za np 40 punktów sterowanych + trochę czujników od razu sobie darowałem ten system. Tymczasem do rozpoczęcia budowy zostało ok pół roku, a ja nadal nie wiedziałem jaki system będzie docelowo wdrożony, jak pod niego zaprojektować instalację elektryczną. Zaczął się okres załatwiania kredytu na budowę, szukania wykonawców, oraz zakupów np płytek do łazienki.